Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z styczeń, 2024

Świętujemy 20 lat Earthcachy!

20 lat temu, a dokładnie dnia 10.01.2004 we wschodniej Australii powstał pierwszy kesz typu Earthcache (GCHFT2). Z tej okazji w Gliwicach został zorganizowany event "2024: Odyseja Earthcache!" (GCAHCT4), na który zjechali się keszerzy z całej Polski, by wspólnie celebrować 20 lat EC. Reprezentacja GEOpyry w osobach Pidgor-Teamu również wybrała się na to wydarzenie. Do uczestnictwa w eventach organizowanych przez CopernicusHigh nikogo namawiać nie trzeba, bo to klasa sama w sobie. Mnóstwo atrakcji, zabawy, konkursy, losowanie nagród, niesamowita atmosfera, wszystko dopięte na ostatni guzik. Tłumy keszerów z całego kraju, bo warto przejechać nawet pół Polski, aby uczestniczyć w takich eventach. Kto nigdy nie był na żadnym evencie CopernicusHigh, to gorąco do tego zachęcamy. Na pewno się nie zawiedziecie! Wydarzenie odbyło się w sobotę 13.01.2024 w budynku Politechniki Śląskiej w Gliwicach. Event rozpoczął się w samo południe, a już po 15 minutach zaplanowane były pierwsze atrak

GEOpyraton'24 #10 - Odnaleźć przyszłość

Choć dla niektórych GEOpyraton rozpoczął się już na spotkaniu rozgrzewkowym 28 grudnia, formalnie wystartował w Sylwestra. Aż trudno uwierzyć, że te 10 spotkań mamy już za sobą! Ostatni event z GEOpyratonowej serii, organizowany prze lifalifinu, odbywał się pod hasłem Odnaleźć przyszłość. Tym razem dla odmiany gościliśmy na Grunwaldzie, w Parku Astronomicznym im. Jana Heweliusza, a konkretnie – na terenie mieszczącego się tam ogrodu społecznego. Organizator przewidział dla uczestników kilka atrakcji. Sporo zamieszania wywołała gra terenowa – no bo jak tu szukać kesza, gdy współrzędnych brak? Ostatecznie jednak wszyscy znaleźli co mieli do znalezienia i zapanował względny spokój. Do czasu, gdy trzeba było zdać się na los i zajrzeć w przyszłość. Zamiast jednak przebierać w kartach, przebieraliśmy w karteczkach, które uchyliły rąbka tajemnicy – i teraz już wiadomo, komu pisane jest wybrać się dookoła świata z Pidgor-Team, komu valentin02 podbierze FTF, a dla kogo MistrzYoda będzie geoca

GEOpyraton'24 #9 - GEO do kwadratu

Przedostatnie spotkanie GEOpyratonu, zorganizowane przez miiiol , odbyło się przy wydziale geologii na Morasku. Miejsce idealnie wpasowujące się w temat przewodni eventu, którym były earthcache. Innym, niezaplanowanym tematem, był panujący 10-stopniowy mróz, pomimo którego frekwencja dopisała (wydaje mi się, że naliczyłem co najmniej 15 osób i 2 geo-pieski🐶), a wszyscy zdawali się bawić tak dobrze, jakby byli na wakacjach w tropikach :) Rozgrzewające były choćby prezentowane fragmenty ciekawych skał znalezionych przy earthcachowaniu, quiz o earthcachach oraz teoretyczne rozważania o ilości earthcachy wymaganych do zalogowania nowego, nieopublikowanego jeszcze challenge’a. Czy było to 1000, czy 200, czy może po jednym w 10 różnych krajach? Tego nie wie nikt (no, prawie nikt). Jako że palce zaczynały już się nam zmieniać w sople lodu, a wydychana para wodna krystalizować, zdecydowaliśmy o ruszeniu się z miejsca dość wcześnie. Cała grupa ruszyła do ciemnego lasu nieopodal, aby odnaleźć w

GEOpyraton'24 #8 - Nowy rok - nowa ja...

Powolutku zmierzamy do końca naszego Geopyratonu. Na szczęście pomimo niesprzyjających warunków pogodowych frekwencja nadal jest duża, a humor jak zwykle dopisuje. Jakby z resztą nie miał dopisywać w takim towarzystwie😊Dziś w zmrożonym parku Cytadela mieliśmy okazję przemyśleć nasze Noworoczne Postanowienia. Przygotowane przez Gospodarzy dzisiejszego eventu „Nowy rok – nowa ja…” korvena652 i Sadyceuszki Cyrografy wzbudziły nawet zainteresowanie mugoli, którzy jednak najwyraźniej rozczarowani ich treścią, pospiesznie się oddalili. Spisane postanowienia miały być tylko do naszego własnego wglądu, ale okazało się, że publiczne deklaracje będą dla Wszystkich bardziej wiążące. Udaliśmy się więc do pobliskiej restauracji Umberto, aby przy ciepłych napojach i pysznych deserach obwieścić pozostałym keszerom nasze postanowienia. Okazało się, że każdy z nas chce polepszyć w jakiś sposób swoje statystyki w związku z tym padły deklaracje dotyczące m.in. zaplanowanych na ten rok ilości znalezień

GEOpyraton 2024 #7 Królowie Trzej

👑👑👑 Siódme spotkanie GEOpyratonu przywiodło nas wszystkich do Swarzędza pod Poznaniem. Niestety, nie można powiedzieć że od ostatnich eventów pogoda dała na wstrzymanie. Śnieżyca i gołoledź chciały skutecznie utrudnić lub uniemożliwić dotarcie śmiałkom, co w przypadku ekipy z Barcina się ziściło. Mimo to, frekwencja dopisała i licznie stawiliśmy się by doświadczyć przybycia Trzech Króli, czyli organizatorów Suavis & Jarod. Ci, zgodnie z tradycją, obdarowali przybyłych licznymi darami. Wpierw mocą złotych koron wszyscy zostali mianowani królewiczami i królewnami – niektórzy mogli dzięki temu wcielić się w rolę wróżki, jednorożca, czy innych stworków ;) Gdy już zbudowane zostało Keszerskie Królestwo, to każdy otrzymał możliwość posilenia się, jakże wyczekiwanymi przy tej ujemnej temperaturze, herbatką, kakao i ciasteczkami. Na tym jednak nie koniec, bo jak się okazało, najmłodszy z Trzech Króli jako przyszły solenizant postanowił zaoferować wszystkim czekoladki 🍫. Poza najlepszy

GEOpyraton '24 #6 Podróże małe i duże

Kolejna część GEOpyratonu i kolejna okazja do wyruszenia w podróż. Teoretycznie małą, bo to blisko, ale jeśli odpowiednio użyć wyobraźni, to można w tym czasie przejechać naprawdę kawał świata. Zaraz po wyjściu z domu uderza w nas fala chłodu. Chodniki pokrywają się nieśmiało prószącym śniegiem, robi się ślisko na drogach. Prawie jak w Skandynawii. W tej sytuacji przydałoby się coś na rozgrzewkę. Dotrzemy i do cieplejszej części świata, jeszcze chwila. Wystarczy dojechać na Rondo Rataje. Tam atmosfera gorąca jak Dżakarcie. Wszędzie pełno samochodów, kierowcy pozdrawiają się serdecznie klaksonami i wymieniają uprzejmości niczym posłowie w polskim sejmie. Odpocząć od tej indonezyjskiej atmosfery można dopiero bliżej współrzędnych eventu. Tu krótki spacer po oblodzonym chodniku, a na horyzoncie widok szkoły, w której Diks opowiadał nam niegdyś o kanadyjskich Inuitach. Podobno tak, jak u nas w styczniu, jest u nich w lipcu. Mogliśmy poczuć więc dzisiaj również lato północnej Kanady. Gdy wy

GEOpyraton'24 #5 - Dzień Ciekawostek

Spotkaniem zorganizowanym przez Pidgor-Team , którego inspiracją był Dzień Ciekawostek, dobrnęliśmy do półmetka tegorocznego GEOpyratonu. Niezmiennie dopisuje frekwencja i nawet tak niekorzystne warunki atmosferyczne, jak te dzisiejsze nie zniechęciły nas do wspólnego celebrowania kolejnego eventu. Na poznańskiej Cytadelii stawiło się kilkunastu GEOzakręconych, którym wichura i przenikliwe zimno nie były przeszkodą do wzięcia udziału w przygotowanym przez Organizatorów teście z wiedzy o Geocachingu i statystykach z nim związanych. Pytania, mimo że sprawiły większości uczestników spore trudności, to niosły ze sobą walor edukacyjny. Dowiedzieliśmy się na przykład, który poznański kesz był najczęściej znajdowany w roku 2023, w którym województwie odbyło się najwięcej eventów, w jaki region Polski wyruszyć, jeśli lubimy virtuale, ile skrytek typu webcam jest na świecie i wielu innych ciekawostek. Zaskoczeniem dla wszystkich była odpowiedź na pytanie o liczbę keszy na Antarktydzie. Jest ich

GEOpyraton'24 #4 - Bernardyński Peryskop 👁️‍🗨️

GEOpyra uczy i bawi! W keszerskim świecie, praktycznie wszystkie eventy mają jakiś motyw przewodni. Czasem jest on związany z aktywnością fizyczną, czasem z ciekawostkami z najróżniejszych dziedzin, a innym razem założyciel czymś nas zaskoczy. Tym razem Sernikk postanowił, że dzisiejszy event zapozna nas ze sztuką. Może nie do końca wysokich lotów, jednak dalej sztuką. Prawdę mówiąc to nawet bardzo niskich lotów, bo ta sztuka, to wręcz z chodnika wyrastała. 😉 Nasz warszawsko-poznański kolega postanowił nas zapoznać z nową instalacją spod znaku Watchera – jednego z symboli Poznania. Dla niewtajemniczonych – wyjaśniam: Watcher lub inaczej Pan Peryskop to postać wymyślona przez Noriaki’ego – graficiarza z poznańskiego fyrtla, któremu żadna brama, ani okolica nie są obce. Pan Peryskop obserwuje życie miasta od wielu lat. Pojawia się na ścianie, znaku drogowym lub skrzynce elektrycznej bez zapowiedzi i w najróżniejszej formie. Raz będzie nietoperzem, co wygląda z góry, raz jako kejter będz

GEOpyraton'24 #3 - pożegnanie ze świętami

Chwilę po świętowaniu Nowego Roku, a trochę większą chwilę po Świętach - warto zacząć wspominki! 02.01.2024 zebraliśmy się na Placu Wolności, by wspólnie pożegnać jarmark bożonarodzeniowy. Organizatorem spotkania był MistrzYoda , który postawił przed uczestnikami ciekawe zadanie opowiedzenia śmiesznej/nietypowej historii związanej ze Świętami Bożego Narodzenia. Opowieści uczestników przeszły wszelkie oczekiwania, a ich tematyka coraz bardziej zaczynała odbiegać od świątecznych historii... Dowiedzieliśmy się między innymi: - komu nie wyszły pierogi z kapustą i grzybami? - kto zapomniał dać córce prezentu na święta? (tu jeszcze trzymaliśmy się świątecznych klimatów) - kto zatrzasnął kluczyki w środku samochodu w Chorwacji? - jak człowiek guma wchodzi do samochodu przez szparę w oknie? - kto jechał na pogrzeb papieża razem z całym busem kobiet lekkich obyczajów? - kto zna niejakiego HONDĘ, więc nikt mu nie podskoczy na dzielni? - kto nie zmienił opon na zimowe, co doprowadziło do całej se

GEOpyraton'24 #2 Witaj 2024!

To już trzecia edycja GEOpyratonu i można chyba nazwać tradycją, że na event inaugurujący kolejny rok zaprasza kolega korona83 . Podobnie jak w latach poprzednich, tak i tym razem nie zabrakło noworocznego toastu (odpowiednim dla kierowców trunkiem z bąbelkami), odrobiny słodkości oraz wspólnego spaceru w poszukiwaniu świeżutkich skrytek w okolicy współrzędnych spotkania. Można uznać to za dobrą wróżbę na resztę roku, co by wyprawy w GeoPyrowym gronie były wyłącznie udane i obfitowały w liczne sukcesy na keszerskim polu. Mimo nie do końca sprzyjającej pogody atmosfera na evencie była jak zwykle gorąca. Również frekwencja z roku na rok zdaje się poprawiać, co oczywiście bardzo cieszy ;) Dziękujemy za wspólne uczczenie Nowego Roku i zapraszamy na kolejne spotkania w naszym GEOpyratonowym cyklu! tekst: korven652 fot. valentin02

GEOpyraton 2024 #1 Jaki Sylwester, taki cały rok

Event zorganizowany przez sympatyczny duet  Dempsey_Makepeace  był zdecydowanie na wysokim poziomie i to nie tylko dlatego, że odbył się w koronach drzew :-) Na wysokim, a może i najwyższym poziomie była organizacja, na którą składały się m.in.: - przepyszne ciasta połączone z dyskusją o rodzynkach :-) - bąbelki - niby non-alcoholic, a wyjątkowo pyszne! - kawusia - znam takich, co wypili cztery ;-) - no i wróżby, dzięki którym dowiedzieliśmy się np.: dla kogo przygoda z geocachingiem kończy się dziś, kto jest czyim przyjacielem, a kto w niedługim czasie zostanie milionerem :-) Nic więc dziwnego, że z 30 min. zrobiły się 3h! Oczywiście ogromna w tym zasługa również wszystkich Uczestników, którzy tłumnie stawili się na kordach i rozbujali (dosłownie i w przenośni) tę imprezę! Było nawet międzynarodowo, dzięki odwiedzinom gościa ze Szkocji, który w podzięce zostawił nam swój plecak (funciaków nie znaleźliśmy, więc oddaliśmy :-)). No i był nasz GPieS Mela, angażujący kolejne osoby do wspól