Równy miesiąc temu bo 7 stycznia 2018 r przyszło nam się spotkać na czwartym już evencie z cyklu Morsowisko. Dzięki uprzejmości Wielkopolskiego Klubu Marsów " ALASKA " znów udało się zażyć kąpieli nad jeziorem w okolicach Biskupic. Około godziny 10.00 w niedzielny poranek na plażę zaczęły ściągać rzesze wielbicieli poszukiwania skrytek. O 10.15 rozpoczęliśmy oficjalną część eventu. Niby nic nadzwyczajnego choć jakby bardziej liczny. Event jak to event, miły, uśmiechnięty, życzliwy i pokojowo nastawiony do wszechświata. Nagle zakotłowało się wokoło bo na swoje coniedzielne spotkanie wyłonili się ze wszystkich stron inni wielbiciele innej formy rozrywki. Morsy ALSKA to klasa sama w sobie. Równie mili, uśmiechnięci, życzliwi i pokojowo nastawieni do wszechświata choć wydawałoby się, że powinni być chłodniejsi :-) Nic to, skoro starły ze sobą na tych kilku metrach kwadratowych dwie masy gorącego powietrza to nie pozostało nic innego jak połączyć siły i tugewer przywitać