Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z 2016

GEOpyra się kula, czyli MIKOŁAJKOWY TURNIEJ BOWLINGOWY GEOPYRY

Pomysł na event był już we wrześniu, ale coś za długo tkwił w mojej głowie i musiał upaść, by powstać z martwych i odżyć zimą (porą roku, którą nomen omen wszystko obumiera). Owym pomysłem był mały turniej bowlingu, zwanego również kręglami.   I tak oto 6 grudnia roku pańskiego 2016 przed halą sportową Politechniki Poznańskiej ustawiła się dość spora, jak na środek tygodnia, grupka zapaleńców geocachingu , co to się kul nie boją. Po wymianach (uprzejmości, przedmiotów podróżnych , informacji) ruszyliśmy piękną kolumną do lochów hali, by tam rozegrać zawody. Wśród obecnych byli Ci, którzy nierówną walkę z torem stoczyć mieli po raz pierwszy, jak i starzy wyjadacze, co to nie jednej kuli dali popalić. Niestety – pechowo jeden z torów był tego dnia uszkodzony, co trochę skondensowało ilość   uczestników na pozostałych. W sumie oficjalnych zawodników i zawodniczek było siedemnaście (oficjalnych, bo nieoficjalni w postaci kibiców dzielnie wspierali zza przejrzystej barierki ucz

MORSOWISKO III czyli koniec Anno Domini 2016

Niedziela, godzina 9.30. Nikoguśko. Zajeżdżając na miejsce MORSOWISKA III w pierwszej chwili pomyślałem, że pomyliłem terminy. Cisza, spokój, szum lasu i lustrzana tafla jeziora niedaleko Biskupic. Chwilę potem zaczyna się: zza winkli, zza drzew, spod ściółki i z innych leśnych zakątków zaczynają się wynurzać. Znajomi, nieznajomi, obcy. Szybkie wypakowanko i JAZDA Z KOKSEM!!!!! "Pan Samochodzik i tajemnice kruchej kry." Po raz trzeci spotykamy się w tym samym miejscu wraz z Wielkopolskim Klubem Morsów "ALASKA" by złożyć sobie życzenia świąteczne oraz potaplać się w Znalazłem szybę!!! jeziorku. O 10.15 zaczynamy swój event na cyklicznych pogaduchach i wymiance dóbr wszelakich, czekając na przybycie Gospodarzy. Pojawiło się kilka nowych drewniaków w naszych kieszeniach a więc będzie czym zasilić opasły już klaser (na stare lata, z nabitą fajką i szklanką nalewki, w fotelu bujanym i przed kominkiem będziemy wspominać). Nie jestem w stanie określić ilu

Bananowy Event

Banany to bardzo ciekawe owoce, mające swoją historię. To właśnie skłoniło mnie do zorganizowania Bananowego Eventu . No bo co przeciętna pyra wie o bananie – to że jest żółty i lubią go minionki (może coś jeszcze, ale to już zdecydowana mniejszość). Ale tego, że wyginęły i „zmartwychwstały” to pewnie nikt nie wie. A tak (po części) było. Tak więc zainteresowani tematem geokeszerzy tłumnie zjawili się na swarzędzkim Placu Niezłomnych. Wpisali się do bananowego logbooka i czekali na wyjawienie tajemnicy, czy tylko do tego był potrzebny ten marker. Czas niepewności został zagospodarowany na geopogaduchy, wymiany wszelkiego rodzaju i wypatrywanie spóźnialskich. Jednak gdy w końcu nadeszła chwila rozwiązania zagadki – wszystko ucichło. Banany zostały rozdane. Zaczęła się „część artystyczna”. Jedni postawili na bananowe twarze, inni postanowili   zrobić nowe maczugi, a reszta albo wypisywała na bananach „poezję”, albo wolała travelbugi . Udało się nawet zaobserwować ukryte

GIFF Poznań 2016

W piątkowy wieczór, 4. listopada, spotkaliśmy się tłumnie, by wspólnie uczestniczyć w organizowanym po raz drugi w Poznaniu evencie GIFF (Geocaching International Film Festival) Poznań 2016. Tym razem sala kinowa - głównie ze względu na wielkość - została zorganizowana w auli Szkoły Podstawowej nr 1 Poznaniu. Mieliśmy przyjemność zaprosić Was wszystkich i wspólnie obejrzeć szesnaście filmów wybranych wcześniej przez jury w Seattle. Dodatkowo pokaz premierowy miał także film autorstwa duetu udash69 & wantsky z ostatniego CITO "Zielonym do góry!". Bardzo serdecznie dziękujemy za przybycie i atmosferę spotkania, bo to Wy ją stworzyliście. Cieszymy się bardzo, że spodobały się Wam okazjonalne dodatki (drewniaczki, bilety, karty do głosowania, popcorniki ;-)), ale dobrze wiecie, że to tylko dodatki, a najważniejsi jesteście Wy i to wszystko było dla Was! Składamy również gorące podziękowania Suavis i Jarodowi za przepiękny i pyszny tort - dzieło sztuki.  Dziękujemy za

Zielonym do góry!

Czy wiecie, że nasz Las GeoPyras ma już prawie tydzień? Jak ten czas leci! Ale po kolei... W sobotę, 22.10.2016, stawiliśmy się całą gromadą na parkingu pod Dziewiczą Górą chętni i gotowi do pracy. Stało przed nami nie lada zadanie - zostaliśmy zaproszeni przez Nadleśnictwo Łopuchówko do wspólnego sadzenia lasu. Super inicjatywa i doświadczenie, które na pewno będziemy długo pamiętali. Po wstępnym instruktażu udaliśmy się na wyznaczone gniazdo (chyba tak to się nazywa :-)). Zaopatrzeni w kosztury, łopaty i wiadra pełne sadzonek - dwuletnich sosenek.    Dobraliśmy się w pary i zabraliśmy się ochoczo do pracy. Może trudno w to uwierzyć, ale pod czujnym okiem ekspertów z Nadleśnictwa, udało nam się posadzić około 2500 małych drzewek! To była niesamowita przygoda zarówno dla najmłodszych, jak i najstarszych z naszego grona :-) Po pracy czekało na nas przygotowane ognisko, na którym każdy upiekł to, co lubi najbardziej.  No i oczywiście - co wida

Pyry w Mieście Łodzi

LONK LONK  AŁEJ.... Latem przyszedł mi do głowy pomysł wyjazdu na keszowanie w Łodzi. Wybór ten wynikał z tego, że nigdy wcześniej nie miałem okazji odwiedzić tego miasta, które zdążyło obrosnąć w całkiem słuszną ilość ciekawych skrytek. Niedługo później do wyprawy dołączyły Boann, jolekka oraz nadulka, zaś na II urodzinach GeoPyry padł pomysł, by w trasę ruszył jeszcze jeden pojazd, a konkretnie Gammerowóz, który zabrał na pokład Falbi, Wishmastera i leito76.  W tak silnym składzie chwilę po 6:00 wyruszyliśmy w drogę. Przed dojazdem na miejsce nie mogło zabraknąć kilku skrytek po drodze oraz krótkiego postoju z dinozaurami pod Koninem. Także na autostradzie niczego nie omijaliśmy, a po zjeździe z niej rozpoczęliśmy eksplorację Łodzi i okolic od Zgierza, udając się następnie w kierunku serii Wyzwanie matematyczne – trochę chęchów dla odmiany od zgiełku dużego miasta. Godzina eventu, którego byłem organizatorem, zaczęła się niebezpiecznie zbliżać, więc w dalszej drodz