Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z listopad, 2015

GEOBYDZIA

Skoro wszyscy ochłonęli i upoili się poprzednim postem ze sprawozdaniem z soboty 14 listopada, to czas, byśmy i my opowiedzieli, co się tego samego dnia działo, ale w całkowicie innym miejscu. ;) Nasz team, jak prawie każdy wie, ma ogromny sentyment jak i słabość do Bydgoszczy, w końcu to tu, byliśmy na naszym pierwszym evencie w geokeszerskiej karierze, także widząc, że odbędzie się tam kolejny event, nie mogliśmy tak po prostu odpuścić. Zgarnęliśmy zatem jeszcze Boann oraz Danimaka 1 (znanego bardziej jako Big Mac 1) i wyruszyliśmy w drogę. Nie obyło się oczywiście bez niespodzianek, takich jak stawienie się pod złą szkołą (nie ma to jak geokeszerskie doświadczenie!), ale koniec końców, udało Nam się dotrzeć na miejsce w całości i to jeszcze trochę przed czasem (brawo my!). Event organizowano w szkole, także wspomnienia dzieciństwa wróciły, tak jak to było w przypadku przedszkolnego GIFFa. :) Na szczęście organizatorzy pomyśleli o wszystkim i oznaczyli nam drogę do miejsca event

Galeria Geocoinów II w Ścinawie

Piątek wieczór. Zawozimy dzieci do babci i dziadka. Wszystkie pięć.... :-) Sobota, godzina 4.45. Pobudka. Bo zamiast odespać wszystkie za krótkie noce, wstajemy, ubieramy się i pędzimy na umówione spotkanie. W sobotę. O godzinie 6.00.  Docieramy z pięciominutowym spóźnieniem, bo jak się okazuje, w sobotę o tej godzinie może i korków nie ma, ale można stać na wszystkich czerwonych światłach. Suavis & Jarod czekają już w samochodzie. Podjeżdżamy jeszcze na dworzec po Fauda i w komplecie ruszamy w drogę. Kierunek: Ścinawa. O godzinie 12.00 zaplanowany jest tam event: II Galeria Geocoinów. Główny cel naszej podróży. Oczywiście nie bylibyśmy sobą, gdybyśmy prawie po drodze nie zahaczyli o 3 FTF-y, które pojawiły się dzień wcześniej i wciąż pozostawały nietknięte. Krótki postój w Starkowie i trzy pierwsze skryteczki wpadły w nasze ręce tego dnia. Do Ścinawy dotarliśmy parę minut po 9.00. Dołączyliśmy do grupy przedeventowej, która była już w trakcie poszukiwania skrytek w

Woody, woody, woody...

Pewnie przy okazji buszowania po dalszej i bliższej okolicy, na eventach lub "u kogoś" niejednokrotnie widzieliście małe, okrągłe, drewniane krążki. To Wood Coiny o których właśnie będzie mowa. Właściwie to strony i katalogi takowych podają oficjalniejszą nazwę: Wood GeoCoiny. Do napisania skłoniły mnie dwie rzeczy. Pierwszą była chęć podzielenia się z Wami radosną nowiną, że w kolekcji domowej  naliczyłem 80 wykonanych przez Wielkopolan z Geopyry. Tyle właśnie wspólnie już wyprodukowaliśmy. Drugą błachostka: mina geokeszera, który takowego ode mnie otrzymał i przyglądał mu się ze zdziwioną miną. Na czole stało jak wół: co to k..a jest?!?  Po kolei jednak. Otóż: Co się z TYM robi?   Możemy je kolekcjonować, wymieniać lub przerzucać ze skrzynki do skrzynki. Najwięksi pyskacze i GeoHardcorowcy twierdzą, że " ...można włożyć w buty wtedy jest się wyższym... " Woody w 99% nie są numerowane a duża część z nich występuje jako przedmioty katalogow

GIFF Poznań 2015

Hmm... Od czego by tu zacząć? Może od początku :-) Dawno, dawno temu dostaliśmy newsletter od wiadomo kogo, zapowiadający weekend GIFF. Przeczytaliśmy, stwierdziliśmy "ale fajne!" i na tym się skończyło. Nawał codziennych obowiązków rodzinnych i zawodowych sprawił, że praktycznie o GIFF-ie zapomnieliśmy. I wtedy... pojawili się Suavis & Jarod. Jeśli czytacie GEOpyrę regularnie dobrze wiecie, że świetnie się bawimy na wspólnych wyjazdach :-) więc i tym razem Suavis zapytała, czy nie mamy ochoty wybrać się z nimi na GIFF-a do Barcina. Jako że termin był jeszcze dość odległy, stwierdziliśmy że pomyślimy i damy znać. Po kilku dniach wróciliśmy do rozmowy na temat wyjazdu i doszliśmy do wniosku, że chyba bez sensu jechać, skoro.... można zrobić event GIFF w Poznaniu. Szybki rzut oka w kalendarz i okazało się, że czasu jest baaardzo mało, ale jak się zepniemy to może się uda. Kluczowe pytanie brzmiało "gdzie?" Pod uwagę wzięliśmy w zasadzie dwie opcje: szkoła albo p