Przejdź do głównej zawartości

"Kalisz nie Paryż" 10.10.2015 r.

Witajcie szacowni Geokeszerzy !!!!! Z lekkim opóźnieniem (lepiej późno, niż wcale) krótkie sprawozdanko z eventu, który odbył się po raz pierwszy (mamy nadzieję, że nie ostatni) w Kaliszu - najstarszym mieście w Polsce.
Organizatorką ww. eventu była happinessKP, która dzielnie propaguje Geocaching w swoim mieście. Na spotkanie z lokalnymi keszerami wybraliśmy się w składzie Monia500, 87kari, vila_eliska (keszerka z Czech, przebywająca na studiach w Poznaniu), Filip500, Gammera i moja skromna osoba.
W drodze na event, postanowiliśmy zaliczyć parę skrytek. Miło było się wybrać w okolice nie odwiedzonych jeszcze rejonów, a jest naprawdę co zwiedzać.
Do Kalisza dotarliśmy jeszcze przed czasem, była więc okazja aby się troszkę posilić i zjeść wspaniałe jedzonko w restauracji azjatyckiej. Po napełnieniu brzuchów, udaliśmy się w miejsce zbiórki, gdzie już sporo keszerskich maniaków czekało na pozostałych eventowiczów.
Dokładnie o godzinie 16.00 happpinessKP w towarzystwie zibi11977, powitała serdecznie wszystkich gości, wręczając każdemu identyfikatory (to już się staje normą) aby każdy mógł przede wszystkim poznać się osobiście z ludźmi, których znamy tylko i wyłącznie z wpisów do logbooka.


Przybyło sporo osób, których fascynuje szukanie skarbów. Byli i tacy, którzy mają już sporo znalezień, ale też osoby które zaczynają swoją przygodę z Geocachingiem. Oprócz organizatorki, oraz zibiego i naszej poznańskiej ekipy pojawili się: AgaZ78, mamunianeluni79, jacekran, JK_KK, turnip_alex, kris explorer, _Barcool_, mojorosin, mploc, dampier, mecwal, całka, RADIOWIEC, kriss_33, Viki&Sylwek, Karolina9 (oczywiście jeśli kogoś nie wymieniłem, proszę o wyrozumiałość).



Zajęliśmy miejsca w cieplutkim i suchym lokalu, gdzie zostaliśmy poczęstowani smakołykami i w końcu mogliśmy przystąpić do wymiany doświadczeń. Miło było zobaczyć i poznać tylu zafascynowanych osób, w różnym wieku. Geokeszerzy z Kalisza i okolic, mieli mnóstwo pytań, na które w zastępstwie wodza nam panującego (udash69), staraliśmy się wraz z Gammerą i Filip500 odpowiadać. Omawialiśmy tematy związane z aplikacjami, Travel Bugami, Geocoinami, Wood Coinami. Pytań nie było końca, co oczywiście cieszy, bo widać że Kalisz bardzo szybko rozwija się w temacie Geocachingu.




 Mamy nadzieję, że udało nam się chociaż troszkę przybliżyć wszystkie kwestie związane z naszą zabawą.
Dalsza część eventu to wręczenie przez happinessKP, wspaniałej koszulki z niepowtarzalnym numerem TB - zibiemu11977, którą to dumnie będzie nosił podczas każdego eventu.


 Nie obyło się oczywiście, bez wręczenia okazjonalnych PWG. Kolekcja geokeszerów wzbogaciła się o drewniaczki happinesski, zibiego i okazjonalnego z eventu. Serdecznie dziękujemy i gratulujemy własnych, niepowtarzalnych PWG. Oczywiście nie zapomnieliśmy o wpisaniu się do równie wyjątkowego logbooka, za który również należą się potężne brawa.


Na końcowy etap eventu, postanowiliśmy wyjść na zewnątrz lokalu, aby móc zrobić sobie jeszcze jedno zdjęcie, upamiętniające pierwszy event w najstarszym mieście Polski.


W imieniu poznańskiej ekipy, chciałbym serdecznie podziękować organizatorce eventu, za możliwość spotkania się w tak licznym i zwariowanym na punkcie Geocachingu gronie. Widać gołym okiem, że Kalisz się rozwija i mamy nadzieję, że po tym spotkaniu skrytek w tym mieście przybędzie, bo z pewnością macie jeszcze sporo do pokazania nam.
Żegnając się z nowo poznanymi keszerami, oczywiście serdecznie zaprosiliśmy ich do naszego Poznania, który powoli, albo szybko jak kto woli, staje się ważnym punktem na geokeszerskiej mapie Polski.
HappinessKP - gratulujemy, dziękujemy za event. To był dla nas zaszczyt, móc w nim uczestniczyć !!!