Przejdź do głównej zawartości

GeoPyra na Stadionie Narodowym 02.05.2015 r.

Tym razem trzech "członków" poznańskiej GeoPyry, postanowiło zrobić najazd ( w dosłownym tego słowa znaczeniu ) na Warszawę, w Dniu Flagi Rzeczpospolitej Polskiej.


Wyjątkowo nie w poszukiwaniu i podejmowaniu skrytek (których w stolicy nie brakuje) a w obowiązku kibicowania swojej ukochanej drużynie Lecha Poznań, walczącego o Puchar Polski.
Wśród ponad 10 tysięcy poznańskich kibiców, znalazł się ejber82, 1/3 aune92team oraz moja skromna osoba leito76.
Chętnych zapewne było więcej, ale walka o bilety była zażarta. My okazaliśmy się szczęściarzami, którzy mogli osobiście wspierać swoich niebiesko-białych piłkarzy.
Wyjazd był niesamowitym przedsięwzięciem organizacyjnym, ale Poznań pokazał klasę. Ejber82 udał się do Warszawy pierwszym pociągiem o godzinie 6.45 a wspomnę, że pierwsi jechali Ci, którzy wykonali najwięcej pracy związanej z oprawą, flagami, wystrojem, dopingiem oraz płynami wspomagającymi nasze zdrowie i organizmy.


Czy więcej trzeba tłumaczyć ?? (szacun ejber82) !!!!!! 1/3 aune92team i leito76 udali się prawie na gotowe. Pociąg wyjechał o godzinie 8.44. Cały czas wspomniana trójka była w kontakcie, odnośnie przejazdu, kontroli przy wchodzeniu na stadion itp. Takie rozpoznanie jest konieczne, tym bardziej że wybieraliśmy się na teren delikatnie pisząc - wrogi. Na szczęście ominęliśmy wszelkie przeszkody i dotarliśmy jeszcze pod Narodowy, ciesząc się i śpiewając z innymi kibicami.

 

Po chwili zasiedliśmy już w środku areny sobotnich wydarzeń, gdzie niewątpliwie zobaczyliśmy wspaniały stadion, który powoli się zapełniał - powoli, ponieważ my byliśmy już tam na 3 godziny przed rozpoczęciem spotkania.


 
Sami przyznacie, że obiekt musi robić pozytywne wrażenie i robił ................................
 
O przebiegu meczu, raczej nie będę wspominał bo za bardzo boli ale......wyjazd był zacny. Oczywiście, nie byli byśmy sobą gdybyśmy nie sprawdzili na naszej geo mapce, skarbów w pobliżu stadionu. 
I tak....do skrytki  1984 by 赏月者 & wantsky GC3CE5Y, skutecznie oddzielał nas kordon policji, z kolei do skrytki Stadion Narodowy by ru.beus GC42V08, blokowali nas kibice drużyny przeciwnej. Tutaj śmiało mogę napisać, że zarówno poziom trudności i terenu, w tym dniu nie zmieściłby się w naszych geokeszerskich skalach. Czasami trzeba odpuścić, chcąc wrócić cało i zdrowo do domu.
I tak też się stało. Jeszcze będzie okazja podjąć te wszystkie skarby stolicy.
Do Poznania wróciliśmy o godzinie 2 nad ranem. Mimo niepowodzenia w meczu, atmosfera w pociągach była wyśmienita ( a co by było po zdobyciu Pucharu ??? )
 
 
 
 
 
Jak wspomniałem na początku, wyjazd był zacny i zapamiętany w naszych sercach do końca życia, dla takich chwil warto żyć. Hej Leeeeeeeeeeeeeeeeeeeeeech !!!!!!!!